Lokomotywa, jak u Barei, dogrzewała mieszkania ŁSM
Miłośnicy twórczości filmowej prześmiewcy PRL-owskiej rzeczywistości – Stanisława Barei – doskonale pamiętają 5. odcinek serialu „Alternatywy 4” pod tytułem „20-ty stopień zasilania”. Historia Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej pokazuje, że wykorzystywanie w sezonie grzewczym lokomotywy parowej było nie tylko elementem filmowej satyry, ale także… rzeczywistości.
To był luty 1987 roku. Kotłownie ogrzewające Łowicza pracowały normalnie, co w tamtych czasach znaczyło, że mają zapasy węgla zaledwie na 2-3 dni. Największa w mieście kotłownia ówczesnego „Synteksu” miesiąc później uległa jednak poważnej awarii i produkowane przezeń ciepło kierowano w pierwszej kolejności do zasilania linii technologicznych zakładu dziewiarskiego oraz pobliskiego zakładu przetwórstwa owoców i warzyw.
W mieszkaniach zrobiło się tak zimno, że przedstawiciele władz ŁSM ubolewali, że ani Synteks, ani ZPOW nie ograniczą produkcji i nie przekażą uzyskanych w ten sposób nadwyżek ciepła do ogrzewania zasobów mieszkalnych.
Co ciekawe, awaria synteksowskiej kotłowni zbiegła się niefortunnie z podwyżką opłat za CO. Na wniosek zarządu – Rada Nadzorcza ŁSM upoważniła ten pierwszy do nienaliczania kar za niedobory czynszowe, wynikające z podwyżki opłat za centralne ogrzewanie i podgrzanie wody…
Ponadto członkowie władz ŁSM monitowali wszędzie o uruchomienie alternatywnego źródła ogrzewania. Jednym ze sposobów radzenia sobie z niedoborami ciepła w budynkach ŁSM było… uruchomienie lokomotywy, którą włączono do miejskiej sieci grzewczej. Stała ona na terenie ZPOW i uruchomiano ją w trybie alarmowym w momentach największych niedoborów ciepła.
O cyklicznie powtarzających się awariach w kotłowni Synteksu powiadamiano nie tylko wojewodę skierniewickiego, władze wojewódzkie PZPR, ale również Prokuraturę Rejonową w Łowiczu. Oczywiście niewiele to dawało…
Polski parowóz wąskotorowy z 1929 roku. To właśnie tego rodzaju lokomotywa wystąpiła w „Alternatywach 4”. Wyprodukowano zaledwie 21 takich pojazdów. Ten na zdjęciu można oglądać w Sochaczewie